Czy kiedykolwiek zatrzymałaś się na chwilę, aby naprawdę spojrzeć na siebie? Czy kiedykolwiek poświęciłaś czas, aby przyjrzeć się czule swojemu ciału, przeanalizować każdy centymetr, rozstęp, bliznę lub niedoskonałość? A być może poświęcasz ten czas, analizujesz i przyglądasz się sobie ale wciąż czujesz złość, pogardę, żal do samej siebie, że Twoje ciało nie wygląda tak jak byś chciała… Być może, czytając te słowa, poczujesz czułość do wszystkiego, co Twoje ciało przeszło. Jeśli nie, to tylko znak, że potrzebujesz więcej czasu. Twoja podróż do samoświadomości dopiero się rozpoczyna.

Zadaj sobie pytanie: kto jest w Twoim życiu najważniejszy?

Kiedy kilka miesięcy temu zadano mi to pytanie, odpowiedziałam bez wahania, że najważniejszą osobą w moim życiu jest mój mąż. Dopiero po głębokiej refleksji i pracy nad sobą zrozumiałam, że najważniejsza osoba w moim życiu to… ja sama. Zmiana tego myślenia była trudna, ale jednocześnie niesamowicie otwierająca i uświadamiająca. Zrozumiałam, że nie jestem tylko ciałem. Jestem też moim czuciem, doświadczeniami, moją pamięcią i duszą.

Od najmłodszych lat uczono nas, co wolno, a czego nie. Prosiłyśmy o pozwolenie na wyjście do toalety w szkole, jakby nawet z własną fizjologią trzeba było czekać na odpowiedni moment. Zamykano nam usta, bo dzieci i ryby głosu… Wmawiano nam, że tylko grzeczne, uśmiechnięte dziewczynki dostają to, na co rzekomo zasłużyły. Uczono nas, że służyć to dar, który trzeba pielęgnować, zaciskając zęby nawet gdy boli. Przez lata wmawiano nam, że nie wypada narzekać, mówić o sobie i stawiać na siebie. Musiałyśmy tłumaczyć się ze wszystkiego, nawet z tego, co zrobił ktoś inny. Ciągle brałyśmy odpowiedzialność za coś, czego nie chciałyśmy. Marzyłyśmy tylko na pół gwizdka, bo inni zarzucali nam, że chcemy za dużo. Wmawiano nam, że to nasza wina, bo nie dbałyśmy o siebie, bo byłyśmy skąpo ubrane, albo pozwoliłyśmy na przekroczenie naszych granic.

Ciało pamięta wszystko. W każdej komórce zapisuje pamięć o tym, co przeszłyśmy, o wszystkich niezgodach, traumach, o stawianiu siebie na ostatnim miejscu, o życiu w cieniu samej siebie…

Jeśli wierzysz, że można przeżyć całe życie bez czucia siebie i uznania swojego bycia za najważniejsze, chcę, abyś wiedziała, że da się, ale to nie jest życie, to przetrwanie. Uznaj w końcu to, co się wydarzyło, jako część swojej historii, jako coś, co musiało się wydarzyć, abyś w końcu postawiła na siebie. Zrozum, że możesz być najlepszą osobą, jaką spotkasz w swoim życiu, że tylko dając sobie, możesz dać też innym.

Spójrz sobie głęboko w oczy i uznaj, że warto coś zrobić, choćby najmniejszy ruch w swoją stronę prowadzący do zmiany. Zrób to bez wahania.

Moje życie nie było łatwe. Z perspektywy czasu widzę, że musiałam stanąć twarzą w twarz z samą sobą i zapytać: „Po co tu jestem?” Odpowiedź jest prosta: aby żyć, aby żyć z pełnym oddaniem samej sobie.

To, co odkryłam, jest piękne i bolesne zarazem. Często żyjemy w cieniu oczekiwań innych, w cieniu norm społecznych, które nas krępują. Ale to właśnie te momenty, kiedy czujemy ból i rozczarowanie, są najważniejsze. One nas uczą, one nas kształtują. Każda blizna, każda niedoskonałość to dowód naszej siły i wytrwałości.

Zacznij od prostych rzeczy. Przyjrzyj się swojemu ciału w lustrze, nie oceniając, ale z czułością. Zrozum, że każda zmarszczka, każda blizna, każdy ślad na Twoim ciele to historia, to dowód na to, że żyjesz, że przetrwałaś. Wzmacniaj swoje wnętrze poprzez robienie rzeczy, które kochasz, szukaj ludzi, którzy pomogą Ci odnaleźć drogę do samej siebie i wskażą drogę.

Naucz się mówić „nie” bez poczucia winy i naucz się mówić „tak” swoim marzeniom, swoim pragnieniom. Zrozum, że masz prawo do szczęścia, do spełnienia, do bycia sobą. Przestań tłumaczyć się z tego, kim jesteś i czego pragniesz. Masz prawo do swojego życia, do swoich wyborów.

Przebudzenie swojej samoświadomości to proces. To podróż, która trwa całe życie. Każdy dzień to nowa okazja, by zbliżyć się do siebie, by zrozumieć, kim naprawdę jesteś i co jest dla Ciebie ważne. Każda chwila to szansa, by poczuć się pełnią siebie, by poczuć się wolną.

Jestem tutaj, aby powiedzieć Ci, że warto. Warto żyć, warto marzyć, warto kochać siebie. Z pełnym oddaniem, z pełnym zaangażowaniem. Bo to, co najważniejsze w Twoim życiu, to Ty sama. Zasługujesz na to, by być szczęśliwą, by być spełnioną, by być sobą!

Z czułością, Anka